wtorek, 27 października 2015

Nie tęsknię.

Niewiarygodne! On znowu gdzieś się zgubił!

Rano zabrałem go do lasu, sprawdziłem jaką ma kondycję i zlustrowałem świeżość jego kanapek. Tak jak wcześniej obiecałem -sprawdziłem wszystko osobiście. Nigdy nie robię fuszery!
Później On zabrał torbę, kilka wieszaków z koszulami i szybko wyszedł. Wróciła Ona, więc ją też wyprowadziłem na spacer. Muszę być przecież sprawiedliwy w tych spacerach, żeby się nie pokłócili kogo mam zabrać. Konfliktów trzeba unikać.
Jest już dawno po 21:00 a Jego nadal nie ma! On musi mieć strasznie słaby węch skoro tak często się gubi. To niedorzeczne! Nie będę na niego czekać! Niech on sobie nie myśli! Mam leżeć i czekać? Co to ja jestem pies, żeby przy drzwiach warować? Nie będę tęsknić! Nie będę tęsknić... nie będę... 



1 komentarz: