piątek, 23 października 2015

Obraza majestatu.


Wściekły jestem! Wściekły i wcale nie mam wścieklizny, ot co! 
Piątek, piątunio,o weekendzie już sobie marzę a tu...  brzusio mnie boli... Przyszła K. i wziąłem ją na spacer, bo już tak strasznie bolał mnie ten mój mały brzuszek i ups... a ta mi wyskakuje z hasłem "rzygasz jak kot, masakra". No masakra to się zgodzę! Jak Ona mogła! Jak mogła powiedzieć "jak KOT". KOT! Rozumiecie? Mnie? Do jakiegoś parszywego sierściucha? Tak, masakra!

Ooo nie...tak się bawić nie będziemy. Jestem tak zły i wściekły, że może nawet tej wścieklizny dostanę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz